Gang Albanii
Drodzy
Bracia Zjednoczonego Bractwa Cebuli i Bólu Dupy. Przyszedł czas, by porozmawiać
o grupie muzycznej „Gang Albanii”. Zespół wszystkim dobrze znany, który wywołał
w naszej ojczyźnie dużo emocji. Zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, oraz
bardziej negatywnych. Dziś przyjrzymy się
naszemu Gangowi z bliska, a przede wszystkim spróbujemy sobie odpowiedzieć na
kilka nurtujących pytań takich jak; „O CO TUTAJ CHODZI?!”
No
właśnie. Moi drodzy. Na wstępie trzeba podkreślić, że nasi Polscy Albańczycy stworzyli
genialny projekt, który dotarł do milionów ludzi w tym kraju i za granicą.
Ciuchy, muzyka, a nawet artykułu spożywcze zdominowały rynek. Na pytanie; „o co
tu chodzi” od razu nasuwa się odpowiedź, która jest odpowiedzią na większość
pytań w kwestii GA. Odpowiedzią są oczywiście pieniądze. Gang jest maszynką do
robienia kasy na nas wszystkich. Nie mówię, że to źle! Świadczy to tylko o
inteligencji ludzi, którzy wkładają w ten projekt wszelkich starań. Miejmy na
uwadze, że mowa tu nie tylko o Popku.
Zespół
bije wszelkie rekordy. Począwszy od wyświetleń na YT, po sprzedane płyty. Czy
to dobrze? Fantastycznie! Pokazuje to tylko, że ludzie chcą słuchać zespołu.
Słuchać? A może słyszeć o nim? Gangu Albanii słucha zdecydowana mniejszość
ludzi, którzy usłyszeli o nim. Jednak w procesie zarabiania uczestniczą i ci,
którzy słuchają, oraz ci, którzy słyszą. Każdy z Nas, kto krytykuje, słucha,
nienawidzi, kocha, kupuje płyty, lub spuszcza się na płyty. W nieświadomy
sposób robi idealną reklamę dla Albańskich biznesmenów.
Paweł
Rak, z pewnością jest najpopularniejszym Albańczykiem na świecie. Zanim jednak zaczniecie
rzucać w niego błotem i obraźliwymi tekstami chwilę się zastanówcie. Paweł z
pewnością jest bardzo kontrowersyjną postacią. Skaryfikacja twarzy, liczne
tatuaże, w różnych miejscach, powodują, że zaczynamy o nim myśleć jak o chorej
psychicznie osobie. Lekarzem nie jestem, ale każdy z nas ma jakieś zaburzenia.
Codziennie miliony polek wstrzykuje sobie jakiś syf pod skórę, żeby młodziej
wyglądać. Młodzież nagle masowo zaczęła robić sobie tunele w uszach- bo taka
moda. Modyfikacje ciała, zawsze były i będą. A Robimy to z jednego powodu: żeby
zwrócić na siebie uwagę.
Nie
mam nic przeciwko tatuażom oraz innym rzeczom, które wpływają na nasz wygląd.
Każdy na swój sposób chce być oryginalny. Czasy są jednak takie, że pracujemy
tylko nad swoim wyglądem, a w mózgu wszyscy mamy to same gówno, co czyni nas
takimi samymi istotami, tylko z różnymi ozdobami na ciele. Popek przekroczył pewne granice, które
wzbudziły w nas wręcz obrzydzenie. A robi to przede wszystkim, by zwrócić na
siebie uwagę. Czysty marketing. Słyszałem, że Popek jest ścigany za zabójstwo.
Ile w tym prawdy? Wiem tylko, że nie może wjeżdżać do Polski, a koncerty daje
przez Skajpa. Jeśli rzeczywiście zabił kogoś, to jest jedynym raperem, który
jest autentyczny wobec swoich tekstów. Pamiętajmy, że Popek nie tylko jest
kolesiem z tatuażami i pociętym ryjem. Paweł
Rak od jakiegoś czasu jest również tatusiem, który chce mieć kontakt ze swoim
dzieckiem, za którym bardzo mocno tęskni.
Nie
chce nikogo oceniać. Jaki jest Popek? Nie mam pojęcia. Na zewnątrz jest
umięśnionym kolesiem z tatuażami. W środku może być wrażliwym ojcem, który bawi
się muzyką. Wszelkie filmiki z jego udziałem są tylko reklamą dla niego oraz
jego Albańskich kolegów. A najlepsza reklama, to ta, w której widzimy
anty-reklamę. Wydaje mi się, że włożenie
skóry z twarzy do jedzenia jakiegoś kolesia, jest idealnym sposobem na
wyświetlania. Możemy, więc ten zabieg nazwać dobrą reklamą.
Sama muzyka jest wbrew pozorom bardzo
ciekawa. Oburzony? Oczywiście nie jestem zwolennikiem takiej muzyki, ale
spełnia ona kryteria muzyki popularnej. W teledyskach są gołe dupy. Teksty są o
wódzie, koksie i innych rzeczach. Ta muzyka skazana jest na dobry rozgłos. Jest
to muzyka lekko prymitywna, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, że
wpada w ucho. To samo jest z Disco Polo. Wszyscy nienawidzą, ale „Ona tańczy
dla mnie” każdy z nas zna.
Na koniec. (Biorąc pod uwagę, że
pewnie nie zgadzacie się ze mną i chcecie mnie znaleźć i zabić) Chciałbym
powiedzieć, że moim zdaniem Gang Albanii jest projektem, który wykorzystuje
Naszą naiwność i podświadomą chęć słuchania takiej, a nie innej muzyki.
Pamiętajmy, żeby do tego rodzaju muzyki podchodzić z dystansem, z olbrzymim
dystansem. To, że dzieci słuchają GA, jest na pewno lekką przesadą. Ale
uwierzcie mi, że w Internecie są dostępne gorsze rzeczy od Gangu. Nie spinajmy
się. Chcesz śmiać się z tej muzyki? Śmiej, aż pękniesz ze śmiechu! Chcesz
słuchać? Słuchaj! Od tego jest muzyka, nie ważne, jaka by nie była. Zanim
jednak będziesz chciał powiedzieć, że Popek i reszta Albańskich muzyków jest
chorą psychicznie grupą. Miej świadomość, że widzisz ich tylko przez pryzmat
Internetu, który bardzo lubi zakrzywiać rzeczywistość. Wielu ludzi zwyczajnie
zazdrości Popkowi Borixonowi i Alibabie. W końcu, kto by nie chciał mieć pizdy
nad głową?