piątek, 21 sierpnia 2015

GANG BIZNESU


Gang Albanii

Drodzy Bracia Zjednoczonego Bractwa Cebuli i Bólu Dupy. Przyszedł czas, by porozmawiać o grupie muzycznej „Gang Albanii”. Zespół wszystkim dobrze znany, który wywołał w naszej ojczyźnie dużo emocji. Zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, oraz bardziej negatywnych.  Dziś przyjrzymy się naszemu Gangowi z bliska, a przede wszystkim spróbujemy sobie odpowiedzieć na kilka nurtujących pytań takich jak; „O CO TUTAJ CHODZI?!”

No właśnie. Moi drodzy. Na wstępie trzeba podkreślić, że nasi Polscy Albańczycy stworzyli genialny projekt, który dotarł do milionów ludzi w tym kraju i za granicą. Ciuchy, muzyka, a nawet artykułu spożywcze zdominowały rynek. Na pytanie; „o co tu chodzi” od razu nasuwa się odpowiedź, która jest odpowiedzią na większość pytań w kwestii GA. Odpowiedzią są oczywiście pieniądze. Gang jest maszynką do robienia kasy na nas wszystkich. Nie mówię, że to źle! Świadczy to tylko o inteligencji ludzi, którzy wkładają w ten projekt wszelkich starań. Miejmy na uwadze, że mowa tu nie tylko o Popku.  

 
Zespół bije wszelkie rekordy. Począwszy od wyświetleń na YT, po sprzedane płyty. Czy to dobrze? Fantastycznie! Pokazuje to tylko, że ludzie chcą słuchać zespołu. Słuchać? A może słyszeć o nim? Gangu Albanii słucha zdecydowana mniejszość ludzi, którzy usłyszeli o nim. Jednak w procesie zarabiania uczestniczą i ci, którzy słuchają, oraz ci, którzy słyszą. Każdy z Nas, kto krytykuje, słucha, nienawidzi, kocha, kupuje płyty, lub spuszcza się na płyty. W nieświadomy sposób robi idealną reklamę dla Albańskich biznesmenów.

  Paweł Rak, z pewnością jest najpopularniejszym Albańczykiem na świecie. Zanim jednak zaczniecie rzucać w niego błotem i obraźliwymi tekstami chwilę się zastanówcie. Paweł z pewnością jest bardzo kontrowersyjną postacią. Skaryfikacja twarzy, liczne tatuaże, w różnych miejscach, powodują, że zaczynamy o nim myśleć jak o chorej psychicznie osobie. Lekarzem nie jestem, ale każdy z nas ma jakieś zaburzenia. Codziennie miliony polek wstrzykuje sobie jakiś syf pod skórę, żeby młodziej wyglądać. Młodzież nagle masowo zaczęła robić sobie tunele w uszach- bo taka moda. Modyfikacje ciała, zawsze były i będą. A Robimy to z jednego powodu: żeby zwrócić na siebie uwagę.

Nie mam nic przeciwko tatuażom oraz innym rzeczom, które wpływają na nasz wygląd. Każdy na swój sposób chce być oryginalny. Czasy są jednak takie, że pracujemy tylko nad swoim wyglądem, a w mózgu wszyscy mamy to same gówno, co czyni nas takimi samymi istotami, tylko z różnymi ozdobami na ciele.  Popek przekroczył pewne granice, które wzbudziły w nas wręcz obrzydzenie. A robi to przede wszystkim, by zwrócić na siebie uwagę. Czysty marketing. Słyszałem, że Popek jest ścigany za zabójstwo. Ile w tym prawdy? Wiem tylko, że nie może wjeżdżać do Polski, a koncerty daje przez Skajpa. Jeśli rzeczywiście zabił kogoś, to jest jedynym raperem, który jest autentyczny wobec swoich tekstów. Pamiętajmy, że Popek nie tylko jest kolesiem z tatuażami i pociętym ryjem.  Paweł Rak od jakiegoś czasu jest również tatusiem, który chce mieć kontakt ze swoim dzieckiem, za którym bardzo mocno tęskni.

Nie chce nikogo oceniać. Jaki jest Popek? Nie mam pojęcia. Na zewnątrz jest umięśnionym kolesiem z tatuażami. W środku może być wrażliwym ojcem, który bawi się muzyką. Wszelkie filmiki z jego udziałem są tylko reklamą dla niego oraz jego Albańskich kolegów. A najlepsza reklama, to ta, w której widzimy anty-reklamę.  Wydaje mi się, że włożenie skóry z twarzy do jedzenia jakiegoś kolesia, jest idealnym sposobem na wyświetlania. Możemy, więc ten zabieg nazwać dobrą reklamą.

            Sama muzyka jest wbrew pozorom bardzo ciekawa. Oburzony? Oczywiście nie jestem zwolennikiem takiej muzyki, ale spełnia ona kryteria muzyki popularnej. W teledyskach są gołe dupy. Teksty są o wódzie, koksie i innych rzeczach. Ta muzyka skazana jest na dobry rozgłos. Jest to muzyka lekko prymitywna, ale to nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, że wpada w ucho. To samo jest z Disco Polo. Wszyscy nienawidzą, ale „Ona tańczy dla mnie” każdy z nas zna. 

            Na koniec. (Biorąc pod uwagę, że pewnie nie zgadzacie się ze mną i chcecie mnie znaleźć i zabić) Chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem Gang Albanii jest projektem, który wykorzystuje Naszą naiwność i podświadomą chęć słuchania takiej, a nie innej muzyki. Pamiętajmy, żeby do tego rodzaju muzyki podchodzić z dystansem, z olbrzymim dystansem. To, że dzieci słuchają GA, jest na pewno lekką przesadą. Ale uwierzcie mi, że w Internecie są dostępne gorsze rzeczy od Gangu. Nie spinajmy się. Chcesz śmiać się z tej muzyki? Śmiej, aż pękniesz ze śmiechu! Chcesz słuchać? Słuchaj! Od tego jest muzyka, nie ważne, jaka by nie była. Zanim jednak będziesz chciał powiedzieć, że Popek i reszta Albańskich muzyków jest chorą psychicznie grupą. Miej świadomość, że widzisz ich tylko przez pryzmat Internetu, który bardzo lubi zakrzywiać rzeczywistość. Wielu ludzi zwyczajnie zazdrości Popkowi Borixonowi i Alibabie. W końcu, kto by nie chciał mieć pizdy nad głową?  

 

1 komentarz:

  1. Ja kiedy tylko usłyszałem o Gangu i odkryłem Popka od razu przesłuchałem wszystkie numery dostępne w sieci. To fascynujące, że można coś takiego odbierać na poważnie.

    OdpowiedzUsuń